Wednesday, 25 September 2013

nie tak mialo byc

Wrocilam z pracy,Skonana, Nie spalam prawie cala noc..., wiec plan taki ze kapiel i  poduszka.
Caly dzien o tym marzylam. Nawet jesli mialabym obudzic sie o 1pm ...

Tymczasem....
Oj jak sie pomylilam....

U sasiadow, w ogrodzie, na maxa ( !:(((,  taka muzyka rozbrzmiewa....:



Sa baloniki, jest namiot -w razie deszczu- iest solenizant i  oczywiscie grill jest...... Ladnie pachnie mieso z grilla... Zostalam zaproszona co jest milym gestem..;)
I byloby uroczo slodko itd, gdyby 
nie to ze ja chce CISZY
PMS to pikus...:(((









7 comments:

  1. Przepraszam Toya, ale uśmiałam się "Miss Fatty" no nie jest to kołysanka, raczej reggaeton. Kiedyś chodziłam na takie zajęcia, całkiem fajne, no ale nie po nieprzespanej nocy,
    Współczuję :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. fajne, fajne..:) tak mi sie spodobalo ze puszcze im jutro rano, tak o 5tej, jak ja bede wstawala, a oni na kacu ...:)
      Jutro update.

      Delete
    2. Puść im arie operowe :) z tej muzy nawet na kacu się ucieszą

      Delete
  2. No faktycznie kołysanka to nie jest! Trzeba iść na grilla, zakroplić go troszkę za zdrowie solenizanta i może uda się nawet paść pod namiotem. ;)))

    ReplyDelete
  3. Toya nie ma spania jest impreza- haha, sąsiad gestem się wykazał a Ty śpisz ??/
    Żarcik, rozumie bo moja natura też lubi łaskotanie ciszy, to kielonia od sąsiadów na lepsze spanie z prośbą o szacuneczek dla gorszych dni i w kimonko
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
    http://kadrowane.bloog.pl/

    ReplyDelete
  4. Impreza skonczyla sie punkt 12.00, co mile...:) ja o 11 bylam po 2 drinach wiec lekko rozluzniona . A z tym wbijaniem sie na imprezy masz racje, pomaga:) tym razem jednak nie odwazylabym sie. Dwudziestu roslych czarnych chlopow, dwie kobietki i "Miss fatty" z glosnikow..:))))
    A ja pulchna jestem raczej:)))

    ReplyDelete