Friday, 23 November 2012

take care czyli fajna piosenka



telefony telefony


Klarka zainspirowala mnie swoja  notka i
pomyslalam
dlaczego czasem nie odbieram telefonu.
  Nieznanych nie odbieram wcale. Nie odbieram rowniez jesli jestem zajeta, 
albo np ogladam film, jem kolacje, 
 lub  zwyczajnie nie mam ochoty na rozmowe. 
 Oddzwaniam pozniej.
 Albo za dwa dni. Tak tez bywa.
Zawsze sprawdzam kto dzwoni i oceniam sytuacje. Po mojemu.
Wiem wredna swinia jestem, bo moze ktos wlasnie potrzebuje mojej pomocy., na gwalt..!!!!
 a ja sobie film ogladam albo zwyczajnie dola pielegnuje.
 Znajomi i rodzina dawno sie zorientowali i jesli cos pilnego pisza esemesa. 


Moj facet twierdzi natomiast ze to nie halo tak nie odbierac i w przeciwienstwie do mnie odbiera ZAWSZE. Niewazne czy prowadzi auto, czy jest pod prysznicem (w wannie jeszcze bym zrozumiala) czy w trakcie wystukiwania pinu placac za zakupy, biegnac po parku  itd..
On zawsze odbiera.
 Po czym mowi: "Poczekaj chwile".
I slucham rozmowy z kasjerka, z taksowkarzem, dzwieku spuszczania wody w kiblu, alarmu przeciwpozarowego w kuchni itd. Trwa to czasem dobrych kilka albo i kilkanascie minut.
I PYTANIE
kto tu jest normalny?

Sunday, 18 November 2012

a w niedziele

pranie sie robi
slucham muzyki
czytam blogi
ugotuje obiad 
byc moze

Wednesday, 31 October 2012

dzisiaj

przerazajace jest jak marne jest to wszystko
czlowiek, przedmioty, uczucia
wszystko ma swoj  poczatek i koniec
i znika
w pamieci pozostaje ewentualnie
albo i nie pozostaje
pamiec tez plata figle jak sie temu blizej przyjrzec...

zyje z dnia na dzien
nie planuje
po co?

bede zapisywac codziennosc
po to przeciez  ten blog powstal
moze mi sie kiedys przyda.....

A.. no i zupe pyszna ugotowalam z warzyw, soczewicy  i suszonych malych rybek.





Monday, 29 October 2012

wrocilam z Fuerte

Szalu nie bylo.  Porazka tym razem.
Nie bez powodu nie chcialo mi sie pakowac.
Okolica dupna. Hotel dupny. Plaze  te niedaleko  tez dupne. Ja tez jakas nie tego bylam...
Wynudzilam sie na maksa. Zatrulam 2 razy.

No ale sa i plusy.

Opalilam dupsko pieknie. Plywalam 4godz dziennie albo i wiecej. Poczytalam nieco.
 Najadlam sie owocow morza ze oj...
Wrocilam 5kg lzejsza. I madrzejsza.












Sunday, 7 October 2012

a wieczorem





zeby nie bylo

ja sie chyba naprawde nie lubie pakowac, bo zamiast pakowania
umylam okna w sypialni i poukladalam w szafie
posprzatalam w kuchni

leniwa czyli nie jestem

Saturday, 6 October 2012

szczyt lenistwa

wielu rzeczy mi sie nie chce zrobic i wielu nie robie...

no ale spakowanie przed wyjazdem na wyczekiwany urlop powinno chyba byc proste i w miare przyjemnie
nie w moim przypadku
nie znosze sie pakowac
a tu jeszcze uprac i wysuszyc a tu cos kupic a tu posprzatac zeby sie robale czy myszy nie daj buk nie przyplataly bo jesien
gdyby tak mozna bylo sie teleportowac z punktu A do punktu B, z bagazem ktory nie przekracza 15kg
marudze, wiem
bo w sumie to kremy do opalania, tabletki do srania itd zakupione, pranie sie robi, slonce swieci to zaraz wyschnie
wiec nie jest zle, prawda?

pedikjur

zaliczylam w nowo otwartym salonie pieknosci

weszlam  po pracy w pantofelkach
a wyszlam w jednorazowych klapeczkach
autobusem wrocilam
w deszcz
co by sie lakier nie zepsul... bo nie bylo innego wyjscia. Niby.
 
Ja pierdole!!!  nawet taksowka nie moglam  wrocic bo nie mialaby sie gdzie zatrzymac!!!
dotarlam...., CUDEM, do domu,
 nie lamiac konczyn po drodze
 pocieszylam SIE goraca  kapiela i ....ulozylam w cieplej poscieli..
Lakier i tak sie zjebal.. 

Dzis totalnie wkooorwiona zlozylam reklamacje. Telefonicznie.
Bardzo slusznie zostala uwzgledniona. 
Mila pani obiecala  ze zrobi mi pedikjur na friko x 2
 tym  razem lakierem hybrydowym..? 

a nie mozna bylo od razu?






Friday, 21 September 2012

dziwna jestem


Nie wnikam dlaczego.
Tak mam od czasu do czasu.
Czekam az minie. 
Przewaznie mija. 

Malo robie, niewiele spie, sporo jem/ czytaj zre./
 I pije za duzo.  

W pracy za to siekiera. I fajerwerki.

Dowiedzialam sie dzisiaj ze sie mnie ludzie boja. Wredna suka jestem ....
Mnie sie boja??!!Dlaczego? 
Bo tak. 
Ktos bedzie mial problemy. W poniedzialek.
Niby moja wina. 

Czyli  jestem zla kobieta.






Wednesday, 29 August 2012

made in Poland


czyli pocztowki z kraju
bo zupelnie niedawno bylam
ps. gary pozmywane, ba.. nawet odkurzylam i mopem przelecialam
na kolacje pomidory z mozzarella i oliwkami  lekko winem dobrym podlane



 





















zamiast

wziac telefon i podzwonic gdzie powinnam, a jest kilka miejsc gdzie naprawde powinnam
miedzy innymi zaplacic rachunki
albo chociaz umyc przed-wczorajsze gary
 ja sobie muzyki slucham

Moze mnie natchnie pozytywna energia?
przedwczoraj mialam wymowke bo urzedy itd ..zamkniete
wczoraj wyjscie do knajpy bo kolezanka z pracy odchodzi
Ciekawe co wymysle jutro?
no bo dzisiaj szukam intensywnie najciekawszej opcji na wyjazd na wyspe
cieplo ma byc, ciekawie i tanio
bardzo tanio


Monday, 27 August 2012

Fuerteventura - moze i monotematycznie ale kto mi zabroni

Na samo wspomnienie tego urlopu kark mi sie rozluznia i geba smieje.
Naprawde odpoczelam.
Od gwaru, od ludzi, od sklepow, od wszystkiego.
Trafilismy na  totalna wioche.
Taka prawdziwa, czyli 2 dwie restauracje, trzy sklepy.
Jeden hotel,  troche domow i apartamentow do wynajecia. Pustych.
Hotel nad samym mozem. 
 Do plazy ulubionej 30 min spaceru.
Mozna bylo blizej, jednak im dalej tym luzniej. 
 Trzeba przyznac ze 30 min spaceru przy pustynnej pogodzie daje w dupe.
Zwlaszcza ok poludnia, po obfitym sbiadaniu.
Warto jednak bylo.
 Wieczorem chlodniej sie robi, w sam raz na spacer. Wioska wyglada jak wyludniona.
Serio.
Uwielbiam takie miejsca.
Ksiazek dobrych kilka i nic mi wiecej do szczescia nie potrzeba....
I tego szukam tym razem.




 





Fotki z wakacji na Teneryfie -

Nie sa to zdjecia z moich ostatnich wakacji, na Teneryfie bylam 2 lata temu. Planuje jednak urlop w pazdzierniku i chyba znow padnie na Canary. W miare tanio,  no i przede wszystkim cieplo. A slonca mi cholernie brakuje w tym roku...  A czy fajnie to kwestia co sie komu podoba.... Ja wole Fuerteventure:)