Saturday, 6 October 2012

pedikjur

zaliczylam w nowo otwartym salonie pieknosci

weszlam  po pracy w pantofelkach
a wyszlam w jednorazowych klapeczkach
autobusem wrocilam
w deszcz
co by sie lakier nie zepsul... bo nie bylo innego wyjscia. Niby.
 
Ja pierdole!!!  nawet taksowka nie moglam  wrocic bo nie mialaby sie gdzie zatrzymac!!!
dotarlam...., CUDEM, do domu,
 nie lamiac konczyn po drodze
 pocieszylam SIE goraca  kapiela i ....ulozylam w cieplej poscieli..
Lakier i tak sie zjebal.. 

Dzis totalnie wkooorwiona zlozylam reklamacje. Telefonicznie.
Bardzo slusznie zostala uwzgledniona. 
Mila pani obiecala  ze zrobi mi pedikjur na friko x 2
 tym  razem lakierem hybrydowym..? 

a nie mozna bylo od razu?






No comments:

Post a Comment