Taki smieszny a pacz pani...
I mysle sobie - a odpierdolcie sie wszyscy od niego.
No i komentarze ze komik.
Ja widzialam w nim wrazliwosc, jakis taki wewnetrzny, ukryty niepokoj... ale nie komika.
Dobra, wiem ze zbyt osobiscie podchodze do tematu.
Coraz czesciej uswiadamiam sobie ze jedyne co mnie trzyma przy zyciu to swiadomosc ze w kazdej chwili moge popelnic samobojstwo.
W kazdej.
Paradoksalnie dziala to na mnie terapeutycznie.....
No i odpowiedzialnosc oczywiscie. Za bliskich.
Nie mam prawa fundowac bratu, siostrze, tacie, K. i kilku innym bliskim mi osobom syfu ktory bylby konsekwencja mojej decyzji.
Nie oczekuje ze ktokolwiek mnie zrozumie, bo zrozumienie kogos kto zyje z depresja, dla osoby ktora nigdy nie przezyla depresji nie jest moim zdaniem mozliwe.
Mozna sobie wyobrazac, domyslac sie, czerpac wiedze zeby dowiedziec sie, ze to wcale nie o smutek chodzi, a raczej o brak jakichkolwiek emocji, totalny bezruch i brak motywacji do czegokolwiek. Zero zycia w zyciu.
Wyreczalam ja, zabieralam dziewczynke do przedszkola, do siebie, na spacery, karmilam itd.... gardzac jednoczesnie jej matka.
Bo jak to ze nie mozna dupy podniesc z wyra???
Nie moglam tego pojac.
Teraz rozumiem.
ja Cię rozumiem
ReplyDeletedlatego komentarze "zmarł na własne życzenie" albo "z dobrobytu w dupie mu się poprzewracało" doprowadzają mnie do chińskiej pasji
wiem ze rozumiesz....:(
DeleteNa szczescie az tak debilnych uwag nie slyszalam w tym przypadku.... ale slyszalam w wielu innych okolicznosciach.
Stara jak swiat zasada... nie wiem to sie wypowiem..
I tak jak do niewiedzy kazdy ma prawo, bo jak wyzej pisalam ciezko jest to zrozumiec, tak do wypowiadania sie na temat o ktorym sie nie ma bladego pojecia, prawa nikt kooorwa nie ma!
Szkoda gadac...