Toya, nie ma co wybierać - ucz się obu, są bardzo podobne do siebie...myślę, że Julia, która akurat uczy(ła) się hiszpańskiego, może to potwierdzić :))
No i masz mnie ;))) uczyła się i w sumie powinna kontynuować ale poziom jest już na tyle trudny że odzywa się w niej leniuch który mówi żeby odpocząć ten rok i pobimbać ;))) I że może sama się będzie douczać Trochę mi jednak ciężko kiedy przez pięć dni w tygodniu mam coś dodatkowego po pracy A że języki podobne to potwierdzam. Bardzo dużo rozumiem kiedy jestem we Włoszech. :***
Nie ma co żałować, zawsze można to zmienić. Też mam takie loty, że w nocy gotuję:) Pozdrawiam szalona kobieto:) http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Słowa są banalne,ale po włosku nawet przekleństwa brzmią fajnie :) Ty sprawiasz, że się kręcę ty sprawiasz, że się kręcę jakbym była lalką Potem mnie wyrzucasz potem mnie wyrzucasz jakbym była lalką Nie zauważasz, gdy płaczę gdy jestem smutna i zmęczona ty myślisz tylko o sobie
Nie, chłopcze, nie nie, chłopcze, nie nie śmiej się z mej miłości nie bawię sie już kiedy bawisz się Ty potrafisz zranić do łez Od dzisiejszego wieczoru mojego życia w ręce chłopaka, nie nie powierzę już
Nie, chłopaku, nie Nie posadzisz mnie między dziesiątki lalek które już Ci się nie podobają och nie
Ty sprawiasz, że się kręcę ty sprawiasz, że się kręcę... Potem mnie wyrzucasz potem mnie wyrzucasz...
no Jesteś! Dobrze, że jesteś :***
ReplyDeletea włoski najłatwiejszy z łatwych, na prawdę :) ..za chwilę wrzesień , więc czas do szkoły, do "włoskiej" szkoły ;)))
Buziaka ślę i miłego dzionka Toya :*
Dzieki Maminku. A wiesz ze myslalam o nauce wliskiego ablo hiszpanskiego, z tym ze juz drugi rok nie moge sie zdecydowac ktory wybrac :)))
DeleteThis comment has been removed by the author.
DeleteToya, nie ma co wybierać - ucz się obu, są bardzo podobne do siebie...myślę, że Julia, która akurat uczy(ła) się hiszpańskiego, może to potwierdzić :))
DeleteNo i masz mnie ;)))
Deleteuczyła się i w sumie powinna kontynuować
ale poziom jest już na tyle trudny że odzywa się w niej leniuch który mówi żeby odpocząć ten rok i pobimbać ;)))
I że może sama się będzie douczać
Trochę mi jednak ciężko kiedy przez pięć dni w tygodniu mam coś dodatkowego po pracy
A że języki podobne to potwierdzam. Bardzo dużo rozumiem kiedy jestem we Włoszech.
:***
Bosz...dlaczego o drugiej w nocy gotujesz?
ReplyDeleteA spać kiedy będziesz?
Buziak Kochana :***
P.S. A włoski podobno naprawdę łatwy :)
Deletetoya21 August 2015 at 07:28
Taki czas Julcia, ze spanie mi zbedne sie wydaje... :)
A ja z kolei w inną mańkę mam problem
DeleteNo nie poczytam wieczorem więcej niż pół strony w książce
odlatuję
Ileż to rzeczy przychodzi nam w życiu żałować...
ReplyDeleteZazwyczaj w nocy najlepiej się gotuje, pierze, prasuje.:))
I zaluje tez sie najlepiej w nocy ....
DeleteFajna ta piosenka. Też nie znam włoskiego, ale wiem, że bambola to lalka :)
ReplyDeleteWpadla mi w ucho i nie chce wypasc :)
DeleteTak, bambola to lalka a ragazzo chlopak. I wszystko jasne :)
Nie ma co żałować, zawsze można to zmienić. Też mam takie loty, że w nocy gotuję:)
ReplyDeletePozdrawiam szalona kobieto:)
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
A ja tylko nocą żrę:-)
ReplyDeleteSłowa są banalne,ale po włosku nawet przekleństwa brzmią fajnie :)
ReplyDeleteTy sprawiasz, że się kręcę
ty sprawiasz, że się kręcę
jakbym była lalką
Potem mnie wyrzucasz
potem mnie wyrzucasz
jakbym była lalką
Nie zauważasz, gdy płaczę
gdy jestem smutna i zmęczona
ty myślisz tylko o sobie
Nie, chłopcze, nie
nie, chłopcze, nie
nie śmiej się z mej miłości
nie bawię sie już
kiedy bawisz się Ty
potrafisz zranić do łez
Od dzisiejszego wieczoru mojego życia
w ręce chłopaka, nie
nie powierzę już
Nie, chłopaku, nie
Nie posadzisz mnie
między dziesiątki lalek
które już Ci się nie podobają
och nie
Ty sprawiasz, że się kręcę
ty sprawiasz, że się kręcę...
Potem mnie wyrzucasz
potem mnie wyrzucasz...
Dziekuje!! i witam w moich marnych progach :) Tak to mniej wiecej odbieralam hehe... Ragazzo i bambola laczy sie w ten schemat.. :( niestety... :(
Delete