wywolalam Burze w Kolchozie i nagrabilam sobie lekko zapewne.....
ale
nie, nie zaluje.... nalezalo Im sie, mam Satysfakcje...
zostalam Bohaterem kolchozu...
byly oklaski ..itd.. udowodnilam sobie ze moge, potrafie itd....
potem placz, bezsennosc
czyli ze dobrze dziala terapia...
co twierdzi ze
mam nie dusic i beczec do poduchy, a Reagowac i dzialac... Staram sie ...
niebo płonie :)
ReplyDeleteoj plonie, plonie...
DeletePłonie niebo, płonie miasto i kołchoz....narozrabiałaś :)
ReplyDeleteJak płakać to na całego a nie do poduchy....do poduchy kiedy kryć się z łzami trzeba
buziole :*
ReplyDeletebuziaki :)))))
ReplyDelete:)
Delete