Saturday 26 October 2013

drogi pamietniczku.....nie bedzie piosenki dzisiaj

Czyli chwila Prawdy.....

Otoz..

Jestem potwornie gruba, nie tak ze... nadwaga lekka, i wystarczy miesiac diety jakiejs tam...
Jestem otyla POTWORNIE. ...../120kg na 1.60cm  wzrostu/. Czyli gruba, gruba
Masakra czyli.

I tak....
wiem ze to najwyzszy czas zeby cos z tym zrobic.....Ale nie  mam motywacji..!!!!  no nie mam:(
Nawet zyc mi sie nie chce.....powaznie.....:(!!!
 Gdyby nie swiadomosc jaka przykrosc i klopot sprawilabym Najblizszym...
To tu i teraz.....chetnie bym... Zakonczyla ten cyrk.
Ale ... nie mam prawa....
 i
dlatego nigdy tego nie zrobie.

 Nigdy.

Mam kilka kochanych i bardzo waznych osob, ktore sie dobijaja.,czasem  codziennie..a to przez telefon,, fejsa itd...

a ja.....?

NIC

nie odbieram, nie odpowiadam bo jest mi ......przykro i wstyd ze nie mam nic do powiedzenia, oprocz tego ze nie chce mi sie zyc....






9 comments:

  1. Waga, powoli ją zbijesz, powoli...
    Toya, groszek zieloy i dietetyk cuda działają..
    Fakt groszek w okolicznościach mało sprzyjających jest w stanie zęby powybijać, ale kochana to jeszcze nie powóf aby na życie nie patrzeć.....
    Skombinuj kijki rusz w las.... No coTy, chciałabyć to wszystko tak zaostawić????
    Spokojnie zaczniesz brać się w garść....
    I jeszcze jedno, nie każdego dnia trzeba kochać życie, ale każdego kolejnego wygląda ono zupełnie inaczej....
    Jeszcze jedno, jak chcesz to podaruję Ci expressową przesyłką moje problemy,
    po rozwiązaniu paczuszki zabraknie Ci czasu na myślenie....
    Oczywiście nie uważam, że Twój problem to żaden pproblem, bo każdy ma szyte na własną miarę, ale jest do ogarnięcia...
    I troszka muzy toby się przydało...
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    http://wieczkodagmara.blog.pl/

    ReplyDelete
  2. Motywacja się na pewno znajdzie, obyś siły do realizacji postanowień miała. I konsekwentna była. No i pewnie opieka dietetyka by się przydała. Ja chudnę kiedy mam problemy, ale tego Ci nie życzę.
    sprobuj zacząć.....dla bliskich, dla siebie i swego zdrowia, dla ciuchów, dla wielu innych powodów. Dasz radę :) buziak :-*

    ReplyDelete
  3. Sprobuj od malych kroczkow i celow. Zapisuj wszystkie male sukcesy i czytaj sobie to codziennie. Krok po kroczku, byle w dobra strone.
    Kazdy ma jakis swoje wlasne problemy, ale najwazniejsze to sie nie poddawac. Nigdy!
    Sia pisze o kijkach. To dobry pomysl. Niby nic a efekty sa. Wiem cos o tym bo od trzech lat staram sie choc raz w tygodniu zrobic 5-7 km szybkiego marszu z kijkami..
    A za kazde ( kg zrzuconych daj sobie sama nagrode : fajny ciuch, korale czy kolczyki (byle nie jedzenie, bo nie moze sie kojarzyc z nagroda).

    Zrob cos malego juz dzis i zapisz w jakims ladnym zeszycie...

    ReplyDelete
  4. jedna osoba rozumie Cię doskonale

    ReplyDelete
  5. Dodam tylko tyle, że gdyby świat złożony był z samych chudzielców byłoby nudno - podobno osoby z krągłościami są muzyką, boskim poczuciem humoru
    Zaglądając do Ciebie, wiem że jesteś człowiekiem muzyką i ...
    z całą pewnością tańczysz jak nikt- zacznij i pokochaj siebie w tej muzyce :)

    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    http://wieczkodagmara.blog.pl

    ReplyDelete
  6. Oj, tam, oj, tam mówi się, ze za nim chudy przytyje, to gruby sześć razy schudnie.
    Wszystko jest kwestią woli:), a nikt nie jest doskonały.
    Na razie zalecam magnez z witamina B6 na poprawę humoru ,a potem kije i w drogę.

    ReplyDelete
  7. Jesteś bardzo wrażliwą i czułą osobą. Nie udawaj twardzielki, błagam , bądź sobą. a tak dla przypomnienia: wszystkie ssaki gromadzą sadełko na zimę.

    ReplyDelete
  8. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  9. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale, doprawdy, czy to jest powód do tego, że się żyć nie chce? Wg mnie nie, bo masz wpływ na to, by swoim działaniem coś w sobie/w swoim życiu zmienić. Motywacji jest wiele, ale wg mnie najlepsze efekty dają działania pod kątem siebie samej:) Jesteś trochę większa, ale przecież to nie koniec świata, nie to jest w życiu najważniejsze. Jednak skoro Ci to przeszkadza, to od jutra zmień jadłospis, w wolnej chwili weź kije do rąk, spaceruj i za 2 miesiące napisz o efektach:) Nie jesteś sama, o tym chyba wiesz:)))

    ReplyDelete