Friday 20 March 2015

Zacmienie i piosenka na sobote

Wszyscy sie chwala to i ja sie pochwale.
Tak oto wygladalo zacmienie slonca w Londynie.

Ja od poczatku zastanawialam sie o co ten szum.
Przeciez od tygodnia slonca nie widzialam.

Poza tym jakas taka a la zagrypiona, zakaszlana,
zasmarkana i kichajaca jestem.
Nie fajnie, choc nie tragicznie.,
Ale jako ze glos mam a la Himilsbach to z kolchozu mam rozgrzeszenie.
Za to piosenka na sobote fajna.

Monday 2 March 2015

dupe odziac, czyli szukam sponsora.......

Szmatami raczej sie nie podniecam. Czesciowo dlatego, ze jestem grubasem, a wiadomo ze wtedy zakupy ubraniowe sa udreka. 

Nie lubie zakupow. Nie znosze tego calego rytualu, tloku itd. ... Dla mnie to koszmar, a nie odwrotnie. 

I tu nie wiem....czy  to moja wina ???
czy  ksiezniczki, mojej wewnetrznej, na ziarenku grochu...???? 
Zjebanej na tyle ze woli z gola dupa chodzic.
Bo ja od zawsze mialam problem z "odzieniem:))  Od zawsze nie znosilam
zakupow.  Nawet wtedy, kiedy wygladalam jak szczypiorek,  mialam mocno  ubite w pale czego chce ubraniowo a czego nie..... 
I tak za dzieciaka zakopywalam regularnie majtki w piaskownicy. Majtki i wszysto co nie bylo bawelna a przylegalo do ciala. 
Troche siara, ale co zrobic? Wspomnien sie nie wybiera....  

Potem  nosilam tzw worki na ziemniaki. Szyte przez mame. 

Po workach byla elegancja francja itd...  
I juz byl czas ze dogadalam sie modowo sama ze soba AZ TU WtEM NAGLE  RaPtEm przytylam  tak ze matkoOO!!!

A potem bylo juz  tylko gorzej... 
Dupa i reszta taaak wielkie,  ze pozostaly mi sklepy dla grubasow z asortmentem a la Irena Santor, nadmuchana. 

Az  do dzis.!!!! ... bo to oto co znalazlam..... w Etsy. 
Reczna robota, wiekszosc moze byc uszyta na miare, 
tylko sponsor mi potrzebny, bo drogie cholerstwo....